poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Sutaszowe raczkowanie

Sutaszem zaczęłam się bawić już jakieś pół roku temu, kiedy zobaczyłam na pakamerze wymarzoną broszkę. Ponieważ była przerażająco droga postanowiłam zrobić metodą prób i błędów swoją własną:). Może niedługo też ją tu wrzucę. Tymczasem wczoraj przygotowałam naszyjnik dla Cioci, która niedawno podzieliła się ze mną swoją pasją w tworzeniu kartek, dzięki czemu zainspirowała mnie do samodzielnego przygotowania winietek na alkohol i karteczek z nazwiskami na ślub.