Sutaszem zaczęłam się bawić już jakieś pół roku temu, kiedy zobaczyłam na
pakamerze wymarzoną broszkę. Ponieważ była przerażająco droga
postanowiłam zrobić metodą prób i błędów swoją własną:). Może niedługo
też ją tu wrzucę. Tymczasem wczoraj przygotowałam naszyjnik dla Cioci,
która niedawno podzieliła się ze mną swoją pasją w tworzeniu kartek,
dzięki czemu zainspirowała mnie do samodzielnego przygotowania winietek
na alkohol i karteczek z nazwiskami na ślub.
Czekam na wpis o winietkach na alkohol, karteczkach z nazwiskami gości i o zaproszeniach ;)
OdpowiedzUsuń