Wstyd się przyznać, ale kartki powstały już w
lipcu na chrzciny bliźniaków.
Ich mama chciała, żeby nawiązywały do kreskówek i
absolutnie nie były poważne. Pierwszy pomysł dotyczył Flinstone'ów i
zdecydowanie mnie przerósł. Ja chciałam zrobić śpioszki suszące się na sznurze.
Ostatecznie zainspirowałam się znalezioną w internecie grafiką.
Oczywiście w Tychach nie mogłam znaleźć
pasujących kokardek więc przygotowałam je sama
ze wstążki i guziczków. Dziurkacz nie wytrzymał
potrzebnej ilości rogów, więc kartki są różne.